PKP jednak uległo. Mimo wcześniejszym zapowiedziom zamknięcia całej trasy Gdańsk-Warszawa i wyznaczenia objazdu przez Bydgoszcz/Toruń do zmian w trasie nie dojdzie.
Kolejarze przestraszyli się pustych wagonów na zastępczej trasie i podjęli decyzję, że trasa się nie zmieni. Czyli teoretycznie podróż będzie trawała tyle samo, a nie 7 godzin przez Bydgoszcz.
Niestety obawiam się, że podróżujący będą mieli za swoje. Będą gigantyczne opóźnienia w kursowaniu, bo mimo że trasa ta sama, to jeden tor będzie remontowany, co zmusi pociągi do ruchu wahadłowego na niektórych odcinkach.