W piątek po południu wybraliśmy się na krótką wyprawę, gdzieś gdzie Nas (Agnieszka, Ja i Agata) nie było – Górki Zachodnie.
Jak już udawała Nam się być w tamtych stronach to wybieraliśmy Sobieszewo/Górki Wschodnie/Ptasi Raj. Ale po drugiej stronie nie byliśmy, aż do piątku.
Na początku mieliśmy problem, aby tam trafić. Ubzduraliśmy sobie, że jadać jak zwykle ul. Benzynową, tylko skręcając w lewo trafimy na Górki Zachodnie, ale byliśmy w błędzie, bo trafiliśmy na ślepą uliczkę, która prowadziła do bocznej bramy Rafinerii.
Cofnęliśmy się do nowego mostu (ten wiszący), a następnie w stronę Stogów / Górek. Na miejscu panował błogi spokój i ciepło jak na tą porę roku. Bardzo pięknie z tej strony Wisły widać Ptasi Raj i mokradła.
Spacerowaliśmy około godziny i postanowiliśmy wracać do domu na obiad, ale na pewno jeszcze tam wrócimy jak "zielone trawy" będą naprawdę zielone.