30 czerwca minister infrastruktury oficjalnie ogłosił zakończenie negocjacji z Gdańsk Transport Company w sprawie spornego odcinka autostrady A1 Nowe Marzy – Toruń.
GTC czekało na rozpoczęcie robót 10 lat, ponieważ wtedy przyznano firmie koncesję. Wszystko wskazywało, że już ponad rok temu ruszą prace na odcinku Grudziądz-Toruń. Niestety ówczesny minister Polaczek chciał, aby to państwo wybudowało ten odcinek, bo będzie taniej.
GTC ogłosiło, że odcinek A1 Grudziądz (Nowe Marzy) – Toruń zostanie oddany w grudniu 2011. A już w listopadzie tego roku zostanie skończony odcinek Tczew (Swarożyn) – Grudziądz (Nowe Marzy). Odcinek Gdańsk (Rusocin) – Grudziądz (Nowe Marzy) będzie miał 91 km (drogą krajową ok. 100km).
Wtedy GTC żądało za 1km 5,5 mln Euro, dzisiaj po negocjacjach jest to już 11,7 mln Euro. Prawdopodobnie z powodu wzrostu pensji pracowników i kosztów materiałów oraz obniżenia kursu Euro.
I co pan na to panie Polaczek? Opłacało się przedłużać rozpoczęcie budowy?