Wczoraj przerzucałem zdjęcia (~25 tyś sztuk) z dysku na dysk i zobaczyłem, że jest kilka zaległych albumów zdjęć, które nie zostały jeszcze opublikowane…
W maju, gdy jeszcze nie było Kingi, wraz z Agatą i Julią wybraliśmy się na spacero-przejażdżkę. Ja z Agatę szliśmy szybszym tempem, a Agnieszka z Julką tuż obok na rowerach.
Jak na tamtejszy stan Agnieszki (8 miesiąc ciąży) i mniejsze dotychczasowe dystanse Julki zrobiliśmy dosyć sporo kilometrów wzdłuż al. Hallera i nie tylko. Czemu Agata i ja nie byliśmy na rowerze nawet nie pamiętam, a Wy?