W maju internetowy serwis do gromadzenia i udostępniania zdjęć Flickr przeszedł metamorfozę, dodatkowo zmieniono zasady wgrywania zdjęć.
Kilka lat temu, gdy zaczynaliśmy przygody ze zdjęciami i ich publikacją dla znajomych nie było żadnego wyboru w Sieci. Zdjęcia udostępniliśmy na serwerze za pomocą oprogramowania Coppermine – darmowego narzędzia napisanego w PHP.
Później pojawił się Flickr oraz Picasa Web Albums. Z powodu sporych ograniczeń Flickr’a i jego toporności wybraliśmy wtedy narzędzie od Google, które zostało stworzone przez hobbystów. Lata mijały Picasa się nie zmieniała, ale oferowała oprogramowanie dla Windows i Linux, dzięki któremu prościej było zarządzać zdjęciami na komputerze i umieścić je w Internecie. Ostatnimi czasy Picasa zaczyna służyć jako moduł zdjęciowy dla Google+. To już nie dla nas – chcemy mieć tylko album zdjęć, bez zbędnych fajerwerków.
 Babie Doły |
 Plac zabaw we Wrzeszczu |
 U Emilii i Adama |
 Wakacyjny misz-masz 2012 |
Dlatego podjęliśmy decyzje, że z migrujemy nasze zdjęcia do nowego Flickr’a. Prezentacja zdjęć odbywa się w Flickr w 2 postaciach:
- strumień zdjęć – w tym miejscu lądują wszelkie wgrane zdjęcia, w kolejności ich umieszczania; coś podobnego spotkamy na urządzeniach iOS, ale nie w Picasa
- albumy – możliwość prostego grupowania zdjęć w albumy oraz ich ręcznego sortowania; pod tym względem są mniejsze możliwości
Flickr posiada wiele dodatkowych narzędzi, np. kolekcje, rozbudowane statystyki itd. W tej chwili dodaliśmy 37 albumów – wszystkie z 2013 roku (wiele zdjęć, których nie widzieliście) oraz rok 2004, 2005 i część 2006. Sukcesywnie będziemy migrować kolejne, archiwalne zdjęcia.
 Ostatni spacer Wałem |
 Sobieszewo 2013 |
 Matemblewo zimą |
 Na plaży w styczniu |
 Park Oliwski w październiku |
W większości jest to przenoszenie 1:1: z Picasy, ale w przypadku gdy stwierdzimy, że brakuje podstawowych zdjęć opowiadających daną historię to je dodajemy (np. zdjęcia z Taize Milano), jak również albumy (np. Wielkanoc w Toruniu 2006).
Flickr: Strumień zdjęć, Albumy
Zapraszamy 🙂